0
Patrzę Na Plac 13 lutego 2015 12:43

Besalu to średniowieczne miasteczko w Katalonii, którego zabytki pochodzą z XI w. Oddalone jest o 27 km od Figueres, 32 km od Girony i o 132 km od Barcelony. Choć Besalu jest wymienione w przewodniku, to nawet w lipcowy weekend turystów było raczej niewielu. A powinni je zobaczyć nie tylko fani Średniowiecza, ale i fani jaskółek.

Będąc na miejscu koniecznie trzeba przespacerować się XI-wiecznym mostem będącym symbolem miasteczka. Po zmroku szczególnie widowiskowy to będzie spacer.
Trzeba też podjąć próbę wejścia, do któregoś z kościołów tj. klasztornego kościoła Sant Pere lub Sant Vicenc. Do tego pierwszego weszliśmy podczas niedzielnej mszy, którą z uwagi na intensywne, wielokrotne bicie kościelnego dzwonu nie sposób przegapić. Surowe wnętrze kościoła oświetlone promieniami słońca, które wpadają przez małe okienka robi ogromne wrażenie. Do tego bogato zdobiona figura przedstawiająca pietę oraz msza w języku katalońskim. Naprawdę warto.
Może komuś uda się także wejść do kościoła Sant Vicenc, co zgodnie z tym co napisano w przewodniku jest możliwe, ale nam w tym zakresie nie dopisało szczęście. Ewentualne rozczarowanie nie jest jednak zbyt bolesne. Oczekując bowiem na jego otwarcie można usiąść tuż obok przy jednym z wielu stolików restauracji Can Quei. Szczególnie warte polecenie są stoliki na zewnątrz, bo okoliczności są przepiękne i ślimaki spożyte w tych właśnie okolicznościach są jednym z milszych wakacyjnych wspomnień. Więcej na ... http://www.patrzenaplac.pl/besalu-gdzies-miedzy-barcelona-a-cadaques/


http://www.patrzenaplac.pl/

Dodaj Komentarz